Jedzenie bez glutenu dla dorosłych
Dieta bezglutenowa wymaga ogromnej dozy samodyscypliny. O ile przy innych dietach możemy pozwolić sobie na małe „grzeszki”, typu apetyczne ciasteczko czy lody, o tyle jeśli cierpimy na chorobę trzewną musimy być bardzo ostrożni i radykalnie zrezygnować z żywności zawierającej groźne dla nas białko. Przy nietolerancji glutenu na bok odstawić należy nie tylko tradycyjne pieczywo ze zbóż jęczmienia czy żyta, ale także mięsa garmażeryjne (np. popularne parówki czy mielone) i piwo.
Choroba, którą określamy mianem celiakii występuje zarówno u dzieci, jak i u dorosłych. Dzieci z chorobą trzewną muszą podporządkowywać się równie surowej diecie, co osoby dorosłe cierpiące na tę dolegliwość. Co ciekawe celiakia może być wykryta w każdym wieku. Jej główne objawy to; biegunka, osłabienie, skłonności do anemii i anemia, szybkie chudnięcie, niepokojące bóle brzucha, bóle stawów.
Zaraz po mleku gluten jest składnikiem odżywczym, który uczula najczęściej. Aż 1/4 osób z alergią żywnościową jest uczulonych na gluteny. Po zjedzeniu pokarmu zawierającego niebezpieczne białko pojawia się biegunka, pokrzywka, osłabienie. Jedynym sposobem na zredukowanie objawów niewygodnej choroby jest całkowite usunięcie ze swojego jadłospisu żywności glutenowej, po to by po określonym czasie (zwykle jest to kilka lat) stopniowo wprowadzać do diety pokarmy ze zbóż pszenicy czy jęczmienia.
Półki marketów i sklepów spożywczych aż roją się od produktów, które w swoim składzie posiadają gluten. Niebezpieczna żywność czyha na beztlenowców także we wszelkiego rodzaju restauracjach i pubach. Trzeba jednak przyznać, że w większych polskich miastach można spotkać pierwsze sklepy oferujące jedzenie dla osób z celiakią. Produkty takie z powodzeniem zamówić możemy również przez Internet. Powoli powstają także knajpy, w których można zjeść nie tylko ze smakiem, ale i bez glutenu.
Najprostszym i wydawać by się mogło najlepszym rozwiązaniem jest jednak samodzielne przygotowywanie dietetycznych posiłków. Chleb z mąki kukurydzianej możemy przecież upiec sami w domu, większej trudności nie powinno także sprawić nam zrobienie własnej roboty makaronu, w którym nie ukrywa się zdradliwe białko.